Deszcz padał przez dobre cztery godziny, ale nasi twardziele i twardzielki się nie poddali i grali w piłę zgodnie z planem.  Wcześniej oczywiście były lekcje, a po południu niezastąpiona piłka, gniotki (ależ trudno się robi gniotki!), a przede wszystkim malowanie paznokci i kurs makijażu poprowadzony niezwykle profesjonalnie przez Panią Martynę. Dziewczyny umalowane i ubrane wkroczyły po kolacji na dyskotekę. Niestety panowie tym razem nie dotrzymali im kroku. Szkoda!  Dzieciaki już śpią.  Padły. I dobrze, bo jutro…..