Dziś pogoda dopisała, była wręcz idealna, dzięki czemu mogliśmy sprawdzić, czy nasi Elephantowicze zasługują na miano obozowicza. Po zajęciach i po obiedzie poszliśmy na piracką grę terenową. Było 15 punktów, należało zdobyć przynajmniej 10 srebrnych talarów. Korsarze przepytywali nas ze znajomości angielskiego, rozszyfrowywali tajemne listy, nazywali atrybuty piratów, pakowali piracką spiżarnię, nie obyło się bez obrzydliwych mikstur. Na koniec odnaleźli skarb (czyli nowiuśkie obozowe koszulki) i zostali nakarmieni w przepięknej wiacie z widokiem na Tatry. Z ogromną nadzieją, że udało nam się wymęczyć Dzieci, wracaliśmy do pensjonatu. Jakież było nasze zdziwienie, kiedy zaraz po zejściu, Dzieciaki zażądały meczu piłkarskiego.  A skończyło się na czterech. 😉 a potem jeszcze było sporo siły na śpiewanki, czytanki i teraz już wreszcie śpią.

[nggallery id=32]