Najgorętszy dzień mamy podobno za sobą. Ufff!!! Było nieźle. Po wczorajszej grze terenowej skróciliśmy trochę lekcje i pozwoliliśmy dzieciakom odespać. Po lekcjach graliśmy trochę we flagi (hit obozu), przeprowadziliśmy spartakiadę, bo zatęskniliśmy za naszym dzieciństwem. Tylko konkurencje były trochę nietypowe: rzut beretem, skok w bok, przeciąganie struny i jeszcze wiele innych. Turniej tenisa stołowego dobiegł do ćwierćfinału, od jutra dalsze rozgrywki. Zjedliśmy na tarasie przepyszną kolację z grilla, a na koniec wręczyliśmy dzieciakom nagrody za zdobycie sprawności za pierwszy tydzień.