No dzisiaj to lało naprawdę. Dzieciaki były lekko śnięte. My jednak się nie przejmujemy. Lekcje, obiad, a potem przecudowne warsztaty z Edwiną o irlandzkiej muzyce oraz malowanie worków. Istne szaleństwo. Po kolacji zagraliśmy w milion w minutę. Teraz już po czytaniu i przygotowujemy się wszyscy na następny dzień. Niektórzy kręcą filmy, inni powtarzają słówka, a jeszcze inni czytają sobie do snu. Czy nie moglibyście nam załatwić lepszej pogody?