Dziś to dopiero lało!!! Poranne lekcje upłynęły pod hasłem wiedzy o krajach anglo- i niemieckojęzycznych, podejrzanie dobry obiad, który wszyscy wsunęli, urodziny Kacpra, a potem oczywiście sporty różne, robótki, malowanie koszulek i nieodzowne flagi, bez których młodsza połowa obozu nie może już żyć. Szkoła nasza natomiast chyba będzie zmieniała powoli profil, bo w robótki ręczne dali radę wkręcić się już prawie wszyscy. Zostało dwie, trzy twarde osoby, a poza tym wykupiliśmy już wszystkie druty w Nowej Rudzie.